Za oknem deszcz, na biurku gorąca kawa a na nogach kapcie... Właściwy moment do wspominania słonecznych ciepłych dni.
Notorycznie zapominam imion oraz nazwisk nowo poznanych ludzi, natomiast twarze są jakby wyryte gdzieś w podświadomości. Może dlatego taką wagę przykładam do portretów.
Napiszę krótko ...mniam!
OdpowiedzUsuń